Składniki do przygotowania dania dla 2 osób:
30 dkg polędwicy wołowej
0,5 kg pieczarek
1 średnia cebula
300 ml śmietany 30 %
natka pietruszki
oliwa
sól
pieprz
Polędwicę kroimy na plastry grubości 1,5-2 cm i wcieramy w nie oliwę oraz nacieramy świeżo zmielonym pieprzem. Odstawiamy.
Pieczarki myjemy i kroimy w kostkę. W rondelku lub na patelni rozgrzewamy oliwę. Wrzucamy na nią posiekaną drobno cebulę oraz pieczarki i dusimy ok. 5-7 min., aż pieczarki delikatnie zmiękną.
Następnie zalewamy nasze pieczarki śmietaną i redukujemy (odparowujemy) zawartość płynu do momentu, aż zgęstnieje, mieszając co jakiś czas. Jeśli zależy nam na czasie, najlepiej zrobić to na patelni, gdyż większa powierzchnia pozwala na szybsze odparowanie płynu. Na chwilę przed wyłączeniem sosu dodajemy posiekaną natkę pietruszki (ilość wg. uznania), doprawiamy solą i pieprzem.
W oczekiwaniu na sos możemy usmażyć polędwicę wołową. Na mocno rozgrzaną patelnię z niewielką ilością oliwy kładziemy przygotowane plastry polędwicy. Polędwica jest bardzo delikatnym mięsem, więc w zupełności wystarczy obsmażyć ją po max. 2 min z każdej strony. Stopień wysmażenia zależy oczywiście od indywidualnych upodobań, ale gorąco polecam spróbować choć raz krwistą.
Ważne, aby pamiętać, żeby solić ewentualnie dopiero przed samym podaniem, nawet już na talerzu, dzięki czemu mięso będzie bardziej miękkie.
Usmażone kotlety wykładamy na talerz i podajemy z naszym sosem pieczrkowo-śmietanowym w towarzystwie np. puree ziemniaczano-parmezanowego.
Bon apetit, jak mawiają Francuzi!