CIASTO - 2 szkl. mąki (szkl. poj, 250 ml)
40 g masła
2 łyżeczki cukru
100 ml mleka
1 łyżeczka suchych drożdży (3 , 5 g)
3 szczypty soli
2 żółtka albo 1 jajko
FARSZ - 500 g pieczarek
1 duża cebula
2 łyżki oleju
1 żółtko
2 - 3 łyżki bułki tartej
do smaku: sól, pieprz ziołowy, pieprz czarny mielony, lubczyk
dodatkowo - 1 żółtko
3 łyżki mleka
rodzynki
FARSZ - pieczarki opłukałam dokładnie i starłam na tarce jarzynowej. Cebulę posiekałam drobno. Na patelni rozgrzałam olej, zeszkliłam cebulę, dodałam pieczarki i smażyłam mieszając aż odparował nadmiar wody i farsz był prawie suchy, dodałam trochę lubczyku i pierzu, zostawiłam go od wystudzenia. Zimny doprawiłam do smaku, dodałam żółtko i bułkę tartą, dokładnie wymieszałam.
CIASTO - mąkę roztarłam z zimnym masłem aż nie było grudek. Dodałam cukier, sól, żółtka. Drożdże rozmieszałam w ciepłym mleku, wlałam do mąki. Zagniotłam miękkie ciasto. Podzieliłam je na 16 części i z każdej urwałam po kawalątku na ryjek i uszka. Te urwane kawałeczki zagniotłam razem i rozwałkowałam - małym kieliszkiem wykroiłam 8 kółeczek i każde pokroiłam na krzyż, na 4 części - to będą uszka. Z reszty wycięłam 16 mniejszych kółeczek - zrobiłam to zatyczką od flamastra - w każdym wykroiłam 2 otworki rurką do napojów - to będą ryjki.
Większe kawałki rozwałkowałam lekko. Na każdy nałożyłam czubatą łyżeczkę farszu pieczarkowego i zlepiłam brzegi formując okrągłe bułeczki. Ułożyłam je, zlepieniem do spodu, luźno na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Posmarowałam je żółtkiem roztrzepanym z mlekiem. Przykleiłam ryjki, uszka i wcisnęłam mocno połówki rodzynek na oczka - ponownie posmarowałam całość żółtkiem. Piekłam jakieś 10-15 min. w piekarniku nagrzanym do 170 st. C aż ładnie się zezłociły.